18 czerwca 2018

Witam!

Witam serdecznie w moim pierwszym poście na tym blogu!

Jeżeli jeszcze nie zamknąłeś przeglądarki uznając za błąd wejście tutaj, to z pewnością zastanawiasz się, skąd wzięła się taka nazwa i do kogo kierowany będzie ten blog (jeżeli nie zgadłam, to wybacz - jednak nie jestem jasnowidzem).

Postaram się teraz krótko odpowiedzieć na te pytania.

Skąd wzięła się nazwa "girl & the city"?

Wymyśliłam tą nazwę dla mojego Instagrama (z niejasnym planem założenia w przyszłości tego bloga), siedząc pewnego dnia w poznańskiej kawiarni i rozmyślając nad życiem singielki, która przeprowadziła się z małej miejscowości do dużego miasta i musi spróbować się w nim odnaleźć. 

Banalne? Być może, nie twierdzę inaczej.

Zwyczajnie chciałabym, aby ten blog opowiadał historie, z którymi każdy ma czasami do czynienia.
Od planowania podróży, które czasem okazują się wielką klapą, po pechowe i zabawne sytuacje codzienne, czy zwyczajne porady kosmetyczne. 

W ten oto sposób przeszliśmy płynnie do kolejnej kwestii, a mianowicie - do kogo kierowany jest ten blog?

Mówiąc szczerze mam nadzieję, że do osób, które zwyczajnie zechcą go czytać i czasem podzielić się swoją opinią. Chciałabym pokazać tu, czym się interesuję i podzielić się z wami moimi przygodami, przemyśleniami, tymi wszystkimi drobiazgami, które wpływają na moje życie oraz życie moich przyjaciół.

Tak więc, jeżeli chcesz dowiedzieć się jaka drogeryjna pomadka jest według mnie najlepsza oraz co naprawdę warto zaplanować przed wycieczką do Londynu, żeby nie spędzić nocy w kącie dworca autobusowego, to zostań ze mną chwilę dłużej.

Kim jestem?

O sobie na początek powiem tyle, że od około ośmiu lat zajmuję się pisaniem amatorskich opowiadań i w przeszłości prowadziłam kilka blogów. Mimo sporego doświadczenia w byciu internetowym autorem, pisanie jako "ja", a nie wymyślona postać, jest dla mnie czymś nowym i lekko stresującym, więc z góry przepraszam za wszelkie niedociągnięcia.

Mam nadzieję, że mimo wszystko ktoś mnie tu polubi i zechce zostać chociaż na chwilę.

Nie przedłużam i żegnam was, zapraszając na moje social media dostępne w prawej kolumnie.

Do napisania!

Wasza dziewczyna w wielkim mieście.